|
1:1 (0:0) |
|
GKS Komprachcice |
|
LZS Sławice |
|
Czas spotkania: 90 min.
1 : 0 61 min. GORGOSZ Roland
1 : 1 65 min. LZS Sławice
Pierwsza połowa meczu pokazała, że drużyna gości ustawiona w strefie niskiego pressingu konsekwentnie rozbijała nasze ataki przed własnym polem karnym nie dopuszczając do zagrożenia własnej bramki. W chwili przejęcia piłki nieśmiało kontrowali małą liczbą zawodników. Gra wyglądała tak, że goście pozwalali naszym zawodnikom rozgrywać piłkę od tyłu na naszej połowie. Jednak z chwilą przekroczenia linii środkowej nie dopuszczali nas do stworzenia sytuacji podbramkowych i bramkarz przyjezdnych był bezrobotny. Ataki zawodników ze Sławic też kończyły się na naszych obrońcach. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska.
W tej części meczu taktyka Sławic była przejrzysta - nie stracić bramki. Natomiast zawodnicy GIEKSY zgodnie z założeniami też skutecznie mieli nie dopuścić do utraty bramki i w kontrach próbować pokonać bramkarza gości. Jednak po 45 min. rezultat był bezbramkowy.
Już od początku drugiej połowy dała się zauważyć zmiana taktyki Sławic. Goście podeszli wyżej i atakowali większą ilością zawodników próbując osiągnąć korzystny wynik. Tym samym zepchnęli naszych do głębokiej defensywy. W tym okresie bardzo dobrze grali nasi defensorzy wspomagani przez pomocników. Na zachowanie czystego konta skutecznymi interwencjami zapracował w bramce "DZIKU" Marcin Dzikowski oraz bardzo dobrze kierujący obrońcami Szymon Brudniak, który jako środkowy obrońca bezbłędnie sam wielokrotnie interweniował mając duże wsparcie bocznych obrońców Piotrka Kłosia i Piotrka Sobonia.
Po ok. kwadransie impet zawodników osłabł i to nasza drużyna zmusiła gości do desperackiej obrony. W 60 min. "NITA" Marek Niedziela był bliski zdobycia prowadzenia, jednak po jego główce obrońcy wybili piłkę z linii bramkowej. W następnej akcji w 61 min. "NITA" znowu miał idealną sytuację, jednak nie zdołał umieścić piłki w bramce. Po jego strzale przed bramką gości powstało ogromne zamieszanie i Roland Gorgosz w sobie wiadomy sposób umieścił piłkę w bramce Sławic. Ci sami zawodnicy minutę później znowu stworzyli sytuację do zdobycia bramki, jednak słaby strzał "NITY" zablokowali obrońcy, podobnie jak i dobitkę Rolanda Gorgosza. Stare przysłowie piłkarskie mówi: "nie dasz to dostaniesz". Sprawdziło się to w 65 min. W niegroźnej sytuacji na wysokości naszego pola karnego "ŁATKA" Łukasz Łacny w sposób bezmyślny niepotrzebnie sfaulował napastnika gości, który nie stwarzał żadnego zagrożenia. Piłka po strzale z wolnego co prawda została wybita przez "DZIKA", jednak jak to zinterpretował sędzia - piłka wcześniej przekroczyła linię bramkową. W końcówce meczu widać było, że goście opadli z sił a ataki naszej drużyny były nieskuteczne. W 83 min. zawodnicy Sławic domagali się rzutu karnego po swojej akcji, jednak sędzia nie dopatrzył się przekroczenia przepisów i wynik nie uległ już zmianie.
Goście po tym remisie utrzymali trzecie miejsce w tabeli a nasza drużyna zanotowała spadek na siódmą pozycję.
1.
DZIKOWSKI Marcin
2.
KŁOŚ Piotr
3.
ŁACNY Łukasz 69"
WAJMAN Jan
4.
BRUDNIAK Szymon
5.
SOBOŃ Piotr
6.
POPARDOWSKI Jacek 45"
BŁAZIŃSKI Damian
7.
NACHTIGALL Artur
8.
KRĘŻELOK Marek
9.
ŚLUSAREK Adrian 45"
NIEDZIELA Marek
10.
MICHALSKI Piotr
11.
GORGOSZ Roland